Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kwiaciarnia.turek.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra8/ftp/kwiaciarnia.turek.pl/paka.php on line 5
A jednak przeczucie jej nie oszukało!

A jednak przeczucie jej nie oszukało!

  • Fatma

A jednak przeczucie jej nie oszukało!

03 March 2021 by Fatma

Wpadające do refektarza słońce świeciło wchodzącej w twarz, w plecy zaś – osobom siedzącym za długim stołem, nakrytym białym obrusem, dlatego z początku pani Lisicyna zobaczyła tylko sylwetki kilku mężczyzn, trwających w statecznym znieruchomieniu. Ukłoniła się z szacunkiem od progu i nagle usłyszała głos ojca Witalisa: – Oto, władyko, osoba, którą życzyłeś sobie widzieć. Pani Polina szybko wyciągnęła z etui okulary, zmrużyła oczy i wydała lekki okrzyk. Na honorowym miejscu, w otoczeniu klasztornej starszyzny, siedział Mitrofaniusz – żywy, zdrowy, może tylko trochę wymizerowany i blady. Archijerej obrzucił „moskiewską szlachciankę” od stóp do głów wzrokiem niezapowiadającym niczego dobrego i w milczeniu poruszył wargami. Nie pobłogosławił, nawet nie skinął głową. – Niech z nami zje, potem z nią pomówię. I odwrócił się do przeora, by kontynuować przerwaną rozmowę. Pani Lisicyna usiadła na samym brzegu krzesła, na wpół żywa z radości i oczywiście ze strachu. Zauważyła, że w brodzie przewielebnego przybyło siwych włosów, policzki mu się zapadły, a palce, jakby cieńsze, z lekka drżą, czego dawniej nie bywało. Westchnęła. Brwi biskupa surowo wędrowały w górę i w dół. Było jasne, że się gniewa, ale czy mocno – na oko określić się nie dawało. Patrzyła pani Polina na swojego ojca duchowego błagalnym wzrokiem, patrzyła, ale on uwagą jej nie zaszczycił. Doszła do wniosku: gniewa się mocno. Znów westchnęła, ale mniej gorzko niż za pierwszym razem. Zaczęła słuchać, o czym rozmawiają archijerej i ojciec przełożony. Konwersacja tyczyła się spraw Bogu oddanej wspólnoty. – Ja, wasza przewielebność, w swoim postępowaniu trzymam się poglądu, że mnich powinien być jak zmarły wśród żywych. Nieustanne prace dla pomyślności wspólnoty i modlitwy – oto jego bytowanie, i niczego więcej mu nie potrzeba – mówił ojciec Witalis, widocznie odpowiadając na jakieś pytanie czy może wyrzut. – Dlatego dla braci surowy jestem i swobody im nie daję. Kiedy postrzyżyny przyjmowali, sami się swej woli wyrzekli ku chwale Bożej. – A ja z tobą, ojcze czcigodny, zgodzić się nie mogę – żywo odpowiedział Mitrofaniusz. – Po mojemu mnich powinien być żywszy od każdego świeckiego, bo to on właśnie żyje prawdziwym, to jest duchowym życiem. I ojciec do swoich podopiecznych też powinien z szacunkiem się odnosić, bo każdy z nich posiada wzniosłą duszę. A tu się ich do ciemnicy sadza, głodem morzy i jeszcze, powiadają, po mordach okłada. – Władyka zerknął na dorodnego zakonnika, który siedział na prawo od archimandryty. Polina wiedziała, że jest to groźny ojciec Triadiusz, szafarz monasteru. – Na takie rękoczyny pozwolić nie mogę. – Toż mnisi są jak dzieci – zaoponował przeor. – Nie znają przecież zwykłych ziemskich trosk. Podejrzliwi, ciekawi świata zewnętrznego, w języku niepowściągliwi. Wielu od małego w klasztornych murach zbawienia szuka, więc w duszy pozostali dziećmi. Z nimi bez ojcowskiej surowości nie można. Przewielebny zauważył powściągliwie: – A ty, ojcze, nie przyjmuj do stanu zakonnego takich, co życia nie zaznali i samych siebie jeszcze nie znają. Człowiek ma przecież i inne drogi zbawienia oprócz służby zakonnej. I dróg tych jest mnóstwo nieskończone. Tylko prostakowi wydaje się, że klasztor to najkrótsza droga do Pana Naszego, ale w świecie Bożym prosta droga nie zawsze jest najkrótsza. Jeszcze raz i z naciskiem chcę cię, czcigodny ojcze, wezwać: nie zapędzaj się zbytnio z surowością. Kościół Chrystusowy ma wpajać nie strach, lecz miłość. Bo inaczej to patrząc na sprawki naszych duchownych, ma się ochotę za Gogolem powtórzyć: „Od tego smutno, że w tym, co dobre, dobra nie ma”. Ojciec Witalis wysłuchał napomnienia, z uporem pochylając głowę. – A ja przewielebności waszej na to nie słowami świeckiego autora, tylko zdaniem pobożnego starca Zosimy Wierchowskiego odpowiem: „Jeśli nie będziemy ze świętymi, to będziemy z diabłami; trzeciego miejsca przecież dla nas nie ma”. Pan Bóg odsiew między ludźmi przeprowadza – temu zbawienie, temu zatracenie. Nieubłagany to wybór, straszny,

Posted in: Bez kategorii Tagged: rodowicz sylwester, fajne fryzury na impreze, rasy kotów dla dzieci,

Najczęściej czytane:

k, jak ty... ...

Mały Książę chciał coś odpowiedzieć, lecz widząc, że Róża już całkiem utuliła się do snu, jedynie ciepło uśmiechnął się do niej. Kiedy rano Mały Książę kończył czyszczenie ostatniego wulkanu, do którego uprzednio wrzucił wykarczowane ... [Read more...]

awą w towarzystwie jednej z dwóch uko¬chanych osób. ...

Mark wyszedł do głównego holu i tam spostrzegł leżący na stoliku list, oficjalnie zaadresowany do Jego Wysokości Księcia Marka z Broitenburga. Drogi Marku! ... [Read more...]

ry'ego, tylko służba. A właściwie jej resztki, bo wiele osób odeszło już dawno. Tu nikt ich nie potrzebował, często ludziom w ogóle nie płacono. Zostali tacy, którzy nie mieli dokąd pójść. Na przykład ja. Mój mąż zmarł przed dwudziestu laty, nie mam żadnej rodziny. Zaczynałam jako kucharka. Normalnie na książęcym dworze kucharka nie zostaje ochmistrzynią, ale tu panował bałagan. Wszystko przez to, że państwo prawie w ogóle nie bywali w domu, a jeśli już, to na krótko. Ostatni raz widziałam ich, jak panicz Henry miał dwa tygodnie. Ale książę Mark jest inny. Zamieszkał tu od razu. ...

- A panna Ingrid? Pani Burchett wydęła wargi z niezadowoleniem. - Siedzi tu od trzech dni. Podobno przyjechała, żeby naniego czekać, bo tak się stęskniła. Akurat. A jak się szarogęsi! - żachnęła się. - Zupełnie jak matka księżnej Lary... – Nagle zreflektowała się. - Och, najmocniej przepraszam! ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiaciarnia.turek.pl

WordPress Theme by ThemeTaste